Duży
Kiedy pies wykonał polecenie, Duży położył mu karmę
przed samym nosem.
– Nie rusz!
I wyobraźcie sobie, że Kudłaty posłuchał. To musiało być dla niego bardzo trudne, ale nie ruszył, dopóki Duży mu nie pozwolił.
– Tuli!
Pies położył głowę na kolanach Maćka. I oczywiście za każde dobrze wykonane zadanie dostawał nagrodę.
Maciek powiedział, żebym schował w jednej ręce smakołyk, ale tak, żeby Kudłaty nie widział, bo ma zgadywać.
– Ence pence, w której ręce? – Podetknąłem Kudłatemu pod nos zaciśnięte dłonie. Od razu wyczuł karmę
i próbował otworzyć rękę nosem. Gdy już zjadł, zacząłem wydawać mu różne komendy i Kudłaty mnie słuchał!
Siadał, dawał łapę, kładł się, szczekał, robił wszystko, co mu kazałem!
– Możemy pokazać mamie, co Kudłaty umie?
– spytałem.
Maciek się zgodził. Kudłaty też nie miał nic przeciwko temu. Pobiegliśmy do ławki, na której moja mama
czytała książkę.