Tajemnica znikających ciasteczek
sześciolatkiem, czasami dalej zachowuje się jak Misia, nasza kuzynka, która ma dopiero trzy lata. Na przykład, kiedy bawimy się w chowanego, zawsze chowa się w tym samym miejscu, między łóżkiem a szafą i nawet trudno udawać, że się go nie widzi. Jeszcze nie nauczył się jeździć na rowerze. O wyścigach mogę sobie tylko pomarzyć. Klockami bawi się chętnie, ale gdy już uda nam się cokolwiek zbudować, zawsze coś szturchnie, strąci lub przewróci i wszystko się rozsypuje. A kiedy przygotowujemy przedstawienia dla rodziców, za każdym razem zapomina swojej roli.
Nie zawsze łatwo jest mieć młodszego brata. Ale bez Mikołaja byłoby mi chyba jakoś smutno. Bo przecież lubię, kiedy razem bawimy się z Tuptusiem, królikiem, którego dostaliśmy od rodziców na Dzień Dziecka. Albo kiedy rano Mikołaj przychodzi do mojego łóżka się poprzytulać.
Masz ogromnie konkretne zainteresowania. Super blog.
Jako dziadek niezmiernie lubię czytać Waszego bloga.
Nadzwyczaj interesujący tekst! Pozdrawiam ciepło
Niezwykle wciągający artykuł. Od razu widać, że doskonale orientujesz się w tym temacie.
Witam. Można zauważyć w tym coś fascynującego. Ściskam!
Komentarz ułożony dobrymi powiedzeniami. Nie żałuje przeznaczonego czasu na relaks.